Dzisiaj kolejna recenzja peelingu do ciała. I znowu chodzi o peeling drobnoziarnisty - chyba się do nich przekonuje, choć nadal lepiej działają u mnie mocne zdzieraki. Scrub z Avonu z serii Naturals o smacznym czekoladowym zapachu :)
Zacznę od zapachu - jest śliczny, czekoladowy i naprawdę nie wyczuwam w nim nic z chemii. Pachnie jak czekolada:) Z tyłu opakowania mamy informacją, że produkt NIE jest przeznaczony do spożycia - fakt, zapach mógłby zmylić:)) Dodatkowo bardzo podoba mi się szata graficzna.
Scrub znajduje się w miękkiej tubce, dzięki której bez problemu wydostaniemy go z opakowania. Ma dość rzadką, ciemną konsystencję, która posiada w sobie bardzo zmielone drobinki. Nie jest ich zbyt dużo i są one niewidoczne na pierwszy rzut oka.
Dobrze się rozprowadza po skórze, podczas peelingowania czuć drobinki, ale są one małe i delikatne. Dobrze oczyszcza skórę, ściera martwy naskórek, ale bardzo delikatnie. Skóra jest po nim wygładzona i miękka, ale lepszy efekt uzyskuje przy mocniejszych peelingach. Nie zostawia tłustej powłoczki, która jest charakterystyczna dla peelingów z parafiną (na drugim miejscu ma olej mineralny). Ale mimo wszystko spodobał mi się, głównie dzięki zapachowi :)
Fajnie się spisał jako peeling, ale wolę mocniejsze peelingi i muszę wreszcie właśnie w taki się zaopatrzyć :)
Używałyście go? A może macie ochotę go kupić?
Pozdrawiam, Margaritess. :)
pieknie musi pachniec wrecz apetycznie :)
OdpowiedzUsuńmoge prosic o jakis klik w ostatnim poscie bardzo mi pomozesz jesli to nie problem
http://zielonoma.blogspot.it/2014/07/rosewe.html
Słabeusz :D Ale byłbym mu to w stanie wybaczyć bo uwielbiam takie aromaty :D
OdpowiedzUsuńNie przepadam za kosmetykami tej firmy, ale taki delikatny scrub by mi się przydał ;)
OdpowiedzUsuńNie dam mu się skusić. Zapach czekolady to przyjemny dodatek, ale peeling przede wszystkim ma porządnie zdzierać :)
OdpowiedzUsuńMam wersję waniliową, ale jeszcze się do niej nie dobrałam. Generalnie tłusta powłoczka jest typowa dla peelingów nie tyle z zawartością parafiny ile cukrowych, sama nie wiem w sumie czemu połączenie cukru i parafiny zalepia skórę na amen. Lubie peelingi, które nie zostawiają tłustego filmu.
OdpowiedzUsuńŚwietny jest, muszę wypróbować <3
OdpowiedzUsuńzapach musi być bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńBaaardzo mnie zawiódł, ładnie pachnie, ale nic poza tym. Użyłam go trzy razy i niestety nie da się więcej :(
OdpowiedzUsuńJa lubię owocowe peelingi ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Też wolę mocniejsze zdzieraki, po co mi peeling, który nie robi nic poza ładnym zapachem :)
OdpowiedzUsuńAle ja nie napisałam, że on nic nie robi :) Ściera martwy naskórek, ale bardzo delikatnie. Ale po mocniejszym peelingu ciało jest zdecydowanie gładsze :)
UsuńZ chęcią bym go przetestowała ; )
OdpowiedzUsuńCzekolada :) uwielbiam takie zapachy <3.
OdpowiedzUsuńMój blog
uwielbiam peelingi, a zwłaszcza o takim słodkim zapachu <3 www.llealicious.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNie kupuję kosmetyków z tej firmy
OdpowiedzUsuńmusi pieknie pachniec :)
OdpowiedzUsuńNiestety AVON nie wie, co to dobry i ostry peeling.
OdpowiedzUsuń