Lubię smarować się różnymi mazidłami i stosuje je po każdej kąpieli, mimo, że moja skóra nie jest sucha ani wymagająca. Ale mimo tego są produkty, które sprawdzają się lepiej a inne gorzej. Tym razem przedstawię Wam masło do ciało Tutti Frutti z Farmony o cudownym zapachu karmelu i cynamonu. Zapach ewidentnie kojarzy się z okresem świątecznym, ale myślę, że jest dobry na całą zimę :)
Skład: Aqua (water), Butyrospermum parkii (shea) butter, Ethylhexyl stearate,
Glycerin, Cetearyl alcohol, Ceteareth-20, Cyclopentasiloxane,
Cyclohexasiloxane, Cera alba (beeswax), Parfum (fragrance), Helianthus
annuus (sunflower) seed oil, Glyceryl stearate, Tuber aestivum extract,
Acrylates/c10-30 alkyl acrylate crosspolymer, Disodium edta, Sodium
hydroxide, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben,
2-bromo-2-nitropropane-1,3-diol, Bha, Benzyl alcohol, Coumarin,
Cinnamal, Eugenol, Caramel e150c, CI 16255.
Podoba mi się szata graficzna, jest kolorowa i bezpośrednio nawiązuje do zapachu. Nie przepadam za cynamonem, ale ten zapach mi się podoba. Jest wyczuwalny cynamon, ale delikatnie. Dodatek karmelu sprawia, że zapach jest słodki, ale nie duszący i mdły. Jak na razie mi się nie znudził :)
Masło jest gęste, ale jednocześnie delikatne. Dobrze się rozprowadza. Ma lekkie brązowe zabarwienie, przez co niestety może brudzić ubrania. Mnie się to nie zdarzyło, bo ubieram się kiedy masło już prawie się wchłonie, ale zauważyłam brudne ślady na ręczniku. Masło nie jest tłuste, ale mimo tego, dość wolno się wchłania i pozostawia tłustą warstwę na skórze.
Co do jego działania to jestem zadowolona, bo masło naprawdę fajnie nawilża a to nawilżenie jest wyczuwalne nawet następnego dnia. Masło nie spowodowało żadnych podrażnień ani zaczerwienień, nie zapchało również mojej skóry.
Polecam Wam to masło, możecie wybrać inny zapach, jeśli nie przepadacie za cynamonem, ale tak jak wspomniałam, jest on mało wyczuwalny.
Jeżeli używałyście maseł z Farmony, to dajcie znać jak się u Was sprawdziły :)
Pozdrawiam, Margaritess. :)
Uwielbiam masła do ciała!
OdpowiedzUsuńSkończyłam go w zeszłym miesiącu, był ok, ale zapach troszkę mnie rozczarował - myślałam, że będzie bardziej cynamonowy ;)
OdpowiedzUsuńKarmel i cynamon - to brzmi bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńTeż mam to masło do ciała :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten zapach :)
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę na to masło, bo używam w zasadzie tylko cięższych smarowideł do ciała (mam okropnie suchą skórę). Ciekawi mnie ten zapach, choć podobnie jak Ty nie przepadam za cynamonem w kosmetykach :) Jedyny minus to te parabeny...
OdpowiedzUsuńNiestety, skład nie zachwyca, ale na mojej skórze masło sprawdza się dobrze :)
OdpowiedzUsuńzapach musi być przecudowny
OdpowiedzUsuńMiałam chrapkę na to masło już wiele razy,ale po Twojej recenzji cieszę się że go nie kupiłam, gdyż 'pozostawia tłustą warstwę na skórze' a tego szczerze mówiąc nie znoszę. Lubię jak kosmetyk się całkowicie wchłania :) Ciekawy blog będę wpadać częściej. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :)
Usuńmuszę wypróbować, bo zapach połączenie karmelu z cynamonem brzmi niesamowicie ;3
OdpowiedzUsuńooo koniecznie muszę wypróbować, choćby dla zapachu :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki tutti frutti! Masła również mają super <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zapachy balsamów Tutti Frutti są genialne :)
OdpowiedzUsuńZapewne pachnie jak budyń, wygląda jak budyń i w dotyku jest jak budyń :D I teraz mam ochotę na coś karmelowego od samego patrzenia na zdjęcia :P
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zostawia na skórze tłusty film. Jak przeczytałam "karmel i cynamon" to od razu pomyślałam, że to produkt dla mnie. Niestety nie cierpię maseł, które zostawiają tłusty film na skórze :(
OdpowiedzUsuń