poniedziałek, 7 września 2015

Miss Sporty, Fabulous Lash Curved Brush, Podkręcający tusz do rzęs

Moim ulubionym tuszem do rzęs jest tusz z Avonu Super Shock, o którym pisałam TU, ale kiedy jakiś czas temu mi się skończył, nie miałam możliwości zamówić go ponownie. Chciałam kupić tusz z Lovely, Curling Pump Up, ale niestety akurat nie było go w drogerii i musiałam ratować się czymś innym. W moje ręce wpadł podkręcający tusz Miss Sporty, Fabulous Lash i postanowiłam, że go przetestuję.

Szczoteczka wygięta w łuk maluje rzęsy od jednego kącika po drugi. Perfekcyjnie rozdziela rzesy i nie tworzy grudek. Daje "teatralny efekt". Testowany dermatologicznie.

Tusz jest dość mokry, mimo, że używam go już od maja, przez co ciężko maluje się nim rzęsy. Brudzi okolice wokół oczu i trzeba się sporo napracować, żeby rzęsy dobrze wyglądały. Niestety ma skłonności do sklejania rzęs - gdy nałożymy go niedużo, efekt na rzęsach będzie słaby, jeśli dołożymy kolejne warstwy, rzęsy się skleją. 

Szczoteczka nie jest aż tak wygięta jak przy innych tuszach podkręcających, których używałam, ale jest dość wygodna. Tusz faktycznie podkręca moje rzęsy, ale jest to bardzo delikatny efekt. Dodatkowo tusz ani nie pogrubia ani nie wydłuża rzęs. Wiem, że jego zadaniem jest właśnie podkręcanie, ale przez to, że nic innego nie robi, efekt na rzęsach jest bardzo słaby i prawie go nie widać.

Na moich rzęsach ten tusz utrzymuje się cały dzień, nie znika z oczu, nie rozmazuje się i nie tworzy efektu pandy. Nie podrażnił moich oczu. Łatwo go zmyć. Kosztuje około 8-9 zł i dostaniecie go praktycznie w każdej drogerii. 


Tusz nie zrobił na mnie dużego wrażenie i nie wrócę już do niego. Średnio podoba mi się efekt jaki z nim uzyskuje i myślę, że jest sporo innych tuszy w podobnej cenie, które mają więcej do zaoferowania :)

A Wy używałyście ten tusz? Znacie go? Jak się u Was sprawdził?

Pozdrawiam, Margaritess. :)

15 komentarzy:

  1. Szkoda, że nie pokazałaś efektu. Miałam kiedyś też tusz z miss sporty i u mnie tez niezbyt się sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miss Sporty w ogóle ma słabe kosmetyki. Lakiery do paznokci też są do kitu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam żadnego tuszu z MS i nie planuję zakupu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie by było, gdybyś pokazała efekt przed-po. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, zawsze tak robiłam przy tuszach, ale niestety tym razem nie było mi to dane :)

      Usuń
  5. Też bym chętnie efekt zobaczyła na rzęsach

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi po tych tanich tuszach wypadają rzęsy ;/

    OdpowiedzUsuń
  7. Tusze MS mnie podrażniają ;/

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja miałam problem ze znalezieniem odpowiedniego tuszu do rzęst, aktualnie stosuję dwa. Jeden z isadory drugi z maybelline :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy nie miałam okazji przetestować tego tuszu. Szczerze powiedziawszy to nie miałam żadnego tuszu Miss Sporty:D

    Pozdrawiam, xx
    http://clarkyss.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba nie miałam nigdy tuszu z te firmy, ale szczoteczka średnio mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  11. SUPER
    Pozdrawiam kochana:*
    Ola

    FASHIONDOLL.PL

    OdpowiedzUsuń
  12. a wiesz ze ja nie miałam nic jeszcze z miss sporty.:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nigdy nie miałam tego tuszu i raczej go nie kupię .

    OdpowiedzUsuń