piątek, 29 kwietnia 2016

Kwietniowy miks zdjęć

Koniec miesiąca zawsze oznacza na moim blogu miks zdjęć, tym razem będą to zdjęcia z kwietnia. Kwiecień zleciał mi bardzo szybko, jakoś szybciej niż inne miesiące. Najważniejszym internetowym wydarzeniem tego miesiąca jest to, że założyłam Instagram, na którego bardzo serdecznie Was zapraszam - KLIK. Zajrzycie do mnie, polubcie, obserwujcie - będę Wam bardzo wdzięczna, tam znajdziecie dużo więcej zdjęć, które wrzucam na bieżąco :) Zapraszam Was też oczywiście na mojego Facebooka - KLIK, gdzie też jestem prawie codziennie :)
Przesłodki piesek, szkoda, że nie mój :)
 Dekoracja w domu
 Coś słodkiego na deser :)
Wiosna coraz bliżej
 Tak, zdecydowanie idzie wiosna :)
 Takiego mam sąsiada :) Właściwie to sąsiadkę :))
Szpitalne bary też mogą cieszyć oko
Nowe mydło pod prysznic z Ziaji
 Rower już gotowy na sezon wiosenny :)
To już wszystkie zdjęcia, które chciałam Wam pokazać. Po więcej zapraszam na Instagram @margarites_s KLIK. :)

Buziaki, Margaritess. :)

środa, 27 kwietnia 2016

Cztery Pory Roku, Zimowy peeling do rąk

Zima już dawno minęła, wiosna zbliża się wielkimi krokami, więc chyba już czas na to, aby zrecenzować zimowy peeling do rąk marki Cztery Pory Roku, który dostałam pod choinkę. Peeling jest z dodatkiem żurawiny i soli morskiej.
Cztery Pory Roku, Zimowy peeling do rąk
Cztery Pory Roku, Zimowy peeling do rąk
Skład:
Cztery Pory Roku, Zimowy peeling do rąk
Peeling posiada gęstą, zbitą konsystencję, którą dość trudno nakłada się na sucho. Posiada bardzo dużo drobinek soli morskiej, które są bardzo drobne, ale jednocześnie dość mocne i ostre. Na sucho jest dla mnie zbyt ostry, muszę użyć do niego odrobiny wody - wtedy lepiej się rozsmarowuje i jest bardziej delikatny. Świetnie złuszcza martwy naskórek, pozostawiając skórę gładką i miękką w dotyku. Po peelingu skóra dłoni dużo lepiej przyjmuje kremy, które późnej nakładam, dzięki czemu moje dłonie faktycznie są bardziej nawilżone i zregenerowane. 
Cztery Pory Roku, Zimowy peeling do rąk
Peeling ma przecudowny zapach słodkiej żurawiny, jednak nie zostaje on na dłoniach. Peeling jest też troszkę tłusty, ale po umyciu dłoni nie ma mowy o tłustym filmie.
Zimowy peeling do rąk bardzo dobrze się u mnie sprawdził. Nie uważam, że trzeba mieć oddzielny peeling specjalnie do rąk, jednak jest to miła przyjemność raz na jakiś czas :) Ten mogę Wam serdecznie polecić. Jego pojemność to 50 ml a cena to pewnie kilka złotych. Ja dostałam go w zestawie razem z kremem i cały zestaw kosztował około 13 zł.

Znacie ten peeling? Używałyście go? Stosujecie w ogóle peelingi do rąk?

Buziaki, Margaritess. :)

poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Początek wiosny

Bardzo tęsknię już za wiosną, za słońcem i ciepłem. Było kilka dni ciepłych, ale teraz znowu zrobiło się chłodniej. Średnio przepadam za taką przejściowa pogodą, bo nigdy nie wiem w co się ubrać. Na gruby płaszcz za ciepło, na letnia kurteczkę za zimno. Dobrze, że zaopatrzyłam się w typowo przejściowy płaszczyk, który nie dość, że jest piękny, miły w dotyku, to jest cienki, ale na podszewce, dzięki czemu nie jest typowo letni. Chciałam go Wam dzisiaj pokazać razem z butami, które kupiłam na zimowej wyprzedaży.

piątek, 22 kwietnia 2016

Dość tego odchudzania!

Na wstępie zaznaczę, że nie mam nic do zdrowego jedzenia czy sportu, ba, nawet sama zawracam uwagę na to co jem, staram się ograniczać słodycze, ale mam słomiany zapał do sportu. Nie afiszuje się z tym, bo nie jestem idealna w tej dziedzinie i nie czuję potrzeby "spowiadać" się z tego co i ile jem. Jednak od dłuższego czasu zewsząd jestem atakowana odchudzaniem, gubieniem kilogramów i zdrowym stylem życia i przyznam, że ten temat zaczyna mi już wychodzić bokiem. Fajnie, że teraz dużo się o tym mówi, że ludzie nawzajem motywują się do zdrowego stylu życia, nie neguję tego. Ale zaczyna mnie już denerwować to, że co rusz na kolejnych blogach, instagramach pojawiają się nowe fanki odchudzania, chociaż odchudzanie to już przestarzałe słowo, teraz to nazywa się ZDROWY STYL ŻYCIA. Nie mówię tutaj o blogach czy kanałach typowo związanych ze sportem, zdrowym jedzenie, bo jeżeli ktoś naprawdę się tym interesuje, zna się na temacie i zakłada bloga po to, aby o tym pisać to okej. Ja mam wtedy wybór - jeżeli mam ochotę o tym czytać to zaglądam tam a jeżeli nie to po prostu nie obserwuje, nie subskrybuje. I nie mam też nic do tego, jeżeli raz na jakiś czas ktoś pokaże zdrowy przepis, zdrowe posiłki czy zmotywuje do ruszenia tyłka z kanapy. Ale obecnie co druga dziewczyna zaczyna walkę ze zbędnymi kilogramami i koniecznie chce o tym informować cały Internet i "motywować" innych ludzi. Kurczę, mnie nie jest potrzebna taka motywacja. Ja mam tak, że jeżeli chce coś zrobić ze swoim ciałem to robię to dla siebie i nie zmotywuje mnie nic poza moim chceniem lub niechceniem. Myślę, że powodem tego nagłego "wysypu" fanek życia fit jest wiosna, zbliżające się lato i wakacje, zawsze wtedy pojawia się "zryw" fanek zdrowego stylu życia, które już jesienią i zimą pozwalają sobie na odstępstwa od normy. Męczy mnie już słuchanie o tym, jak to ktoś zaczyna zmieniać swoje życie, ćwiczyć, odstawia nabiał, mięso, gluten i nie wiem co jeszcze i od razu czuje się lepszym i zdrowszym człowiekiem.


środa, 20 kwietnia 2016

Bez książki ani rusz, czyli nowości książkowe

Dzisiaj przychodzę do Was z wpisem ukazującym moje nowości książkowe. Jako, że nie miałam już co czytać, postanowiłam uzupełnić swoje zapasy a że trafiłam na bardzo fajną promocję na stronie wydawnictwa znak, to kupiłam je w okazyjnych cenach. Dzisiaj tylko pokażę Wam jakie książki kupiłam a może w przyszłości pokuszę się o recenzję.

poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Wygrałam maskarę Rimmel Wonder'full Volume Colourist!

Zapewne słyszałyście już o nowym tuszu do rzęs Rimmel, który ma przyciemniać nasze naturalne rzęsy. Kilka vlogerek dostało ten tusz do przetestowania i poinformowało o konkursie, w którym można wygrać ten tusz. Wzięłam udział w tym konkursie, ponieważ miałam ogromną ochotę wypróbować nowy tusz Rimmel. Zadanie konkursowe polegało na tym, aby napisać w jaki sposób można uzyskać piękne rzęsy bez użycia maskary. Nie spodziewałam się, że wygram, ale udało się :) Bardzo się cieszę, gdyż chciałam go kupić na promocji w Rossmannie -49%, która będzie niedługo, gdyż bez promocji ten tusz kosztuje 38 zł.
Rimmel Wonder'full Volume Colourist
Rimmel Wonder'full Volume Colourist
Nowy rewolucyjny tusz Rimmel Wonder'full Volume Colourist podkreśla Twoje spojrzenie nawet, gdy nie masz go na rzęsach. To pierwszy w historii firmy tusz do rzęs, który stopniowo przyciemnia rzęsy a dodatkowo je zagęszcza. Efekt ciemniejszych rzęs utrzymuje się aż do 14 dni po 2 tygodniach regularnego stosowania. Wszystko dzięki unikalnemu połączeniu Lash Tint Complex i naturalnych barwników opartych na karmelu.
Rimmel Wonder'full Volume Colourist
Tusz oferuje nam wyraźnie ciemniejsze rzęsy po dwóch tygodniach od stosowania, bardziej odżywione rzęsy dzięki olejkowi arganowemu oraz pogrubione i dłuższe rzęsy w intensywnym ciemnym kolorze. Potwierdza to 75 z 155 badanych kobiet.
Rimmel Wonder'full Volume Colourist
Wszystkie te informację przeczytałam na ulotce dołączonej do tuszu. Jestem bardzo ciekawa efektów. Ja na swoje rzęsy jakoś szczególnie nie narzekam, bo są dość długie i lekko podkręcone, ale są bardzo jasne, dzięki czemu bez pomalowanych rzęs wyglądam blado. Będę zachwycona, jeżeli ten tusz faktycznie przyciemni moje rzęsy :) O efektach na pewno dam Wam znać.
Rimmel Wonder'full Volume Colourist
Słyszałyście już o tym tuszu? Macie ochotę go wypróbować? A może już go macie? :)

Buziaki, Margaritess. :)

piątek, 15 kwietnia 2016

Regenerum, Regeneracyjne serum do rąk

Regeneracyjne serum do rąk REGENERUM, to kosmetyk, o którym słyszałam już od bardzo dawna, głównie w telewizji i mimo, że mam spore problemy z dłońmi, to jakoś nigdy nie miałam specjalnej ochoty na to, aby po nie sięgnąć. Kilka miesięcy temu dostałam je od chłopaka - był w aptece, zobaczył to serum i pomyślał o mnie, bo doskonale zna moje problemy z suchością dłoni. Takim oto przypadkiem Regenerum trafiło w moje ręce i mogłam je przetestować na sobie.
Regenerum, Regeneracyjne serum do rąk
Regenerum regeneracyjne serum do rąk intensywnie regeneruje, odżywia i pielęgnuje suchą, spierzchniętą skórę dłoni. Dzięki odpowiednio dobranej kompozycji składników aktywnych chroni ją przed niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych, nawilża i przywraca elastyczność.
Skład
Regenerum, Regeneracyjne serum do rąk
Regenerum ma gęstą, bardzo treściwą konsystencję. Jest praktycznie bezzapachowe. Da się wyczuć delikatny zapach, ale trzeba mocno się postarać :) Mimo swojej treściwej konsystencji nie jest tłuste, w miarę szybko się wchłania i nie pozostawia uczucia lepkości na dłoniach. 
Regenerum, Regeneracyjne serum do rąk
Działanie tego serum jest bardzo przeciętne. Nie chcę powiedzieć, że złe, ale spodziewałam się czegoś lepszego po regeneracyjnym serum do rąk, które jest tak mocno reklamowane w telewizji. Serum nawilża dłonie i to nawilżenie nie znika zaraz po wchłonięciu kremu, tylko zostaje na dłużej. Jednak nie zauważyłam, aby zregenerowało moje dłonie, nadal mam z nimi problem. Serum przynosi ulgę spierzchniętym dłoniom, ale nie jest to długotrwały efekt.
Regenerum, Regeneracyjne serum do rąk
Myślę, że serum powinno działać lepiej niż tylko nawilżać dłonie. Podobny efekt uzyskuje dzięki drogeryjnym kremom do rąk a jeszcze lepsze działanie miał szybko wchłaniający się krem do rąk Neutrogena, o którym pisałam TU.
Regenerum, Regeneracyjne serum do rąk
Serum występuje w dwóch pojemnościach - 50ml oraz 100ml  i kosztuje od 10 do 20 zł zależy jaka pojemność oraz gdzie kupujecie. Ja mam pojemność 50ml i nie wiem ile kosztowała, gdyż tak jak wspomniałam mam je od chłopaka, który kupił je wraz z innymi produktami, ale z tego co wiem to nie było tanie. Myślę, że za tą cenę można znaleźć lepszy krem. W dodatku serum jest średnio wydajne, ale pewnie większa pojemność starczy na dłużej.
Regenerum, Regeneracyjne serum do rąk
Podsumowując, Regenerum dość dobrze nawilża dłonie, ale nie regeneruje a efekty po jego stosowaniu są krótkotrwałe. Ponadto cena jest dość wysoka. Nie jest to zły kosmetyk, więc jeżeli nie macie dużych problemów z dłońmi to może się u Was sprawdzić. Ja nie wiem czy do niego wrócę, być może gdy znajdę je w jakiejś promocji to tak.

A Wy znacie to serum? Używałyście go? Jakie macie o nim zdanie?

Pozdrawiam, Margaritess. :)

środa, 13 kwietnia 2016

Nowa dostawa wosków Yankee Candle

Raz na jakiś czas zamawiam sobie nowe woski Yankee Candle do mojej kolekcji. Zazwyczaj wtedy, kiedy ukazuje się nowa kolekcja i tak też było i tym razem. Pojawiła się nowa wiosenna kolekcja Q2 Riviera Escape i postanowiłam spróbować nowe zapachy. Nie wszystkie przypadły mi do gustu po opisie, dlatego zdecydowałam się na dwa z nich, reszta wosków to stare kolekcje.
Riviera Escape to zdecydowanie mój faworyt! Możecie brać go w ciemno :) Jest to zapach z nowej kolekcji
 Olive&Thyme to też zapach z nowej kolekcji. Oliwka i tymianek tworzą niepowtarzalny zapach
Pain au Raisin to kolejny bardzo trafiony zapach, który jest już od dawna w ofercie. Chleb z rodzynkami musi pysznie smakować :)
 Sicilian Lemon to również zapach ze starszych kolekcji. Przepiękna soczysta cytrynka :)
Wszystkie zapachy bardzo miło mnie zaskoczyły i przypadły mi do gustu a Riviera Escape to mój zdecydowany faworyt! Zobaczymy jak będzie po odpaleniu tych wosków, ale spodziewajcie się w niedługim czasie recenzji tych zapachów, bo już nie mogę się doczekać kiedy je odpalę :)

Znacie któryś z tych zapachów? A może planujecie zakupy wosków Yankee Candle? Czekam na Wasze opinie♥

Buziaki, Margaritess. :)

poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Yankee Candle, Fireside Treats

Dawno nie było u mnie recenzji żadnego zapachu Yankee Candle. Jak wiecie, bardzo lubię te woski, ale najczęściej palę je jesienią i zimą. Ostatnio naszła mnie ochota na zapalenie Fireside Treats. Ten zapach jest dość mocno popularny i słyszałam dużo pozytywnych opinii na jego temat.
Yankee Candle, Fireside Treats
Wosk z aromatycznej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: opiekane pianki.
Yankee Candle, Fireside Treats
Zapach jest bardzo ładny, słodki, ale nie mdły ani duszący. Jest dość intensywny, choć nie tak bardzo jak słyszałam w innych opiniach. Jest taki ciepły i otulający. Pachnie trochę ogniskiem, trochę kominkiem :) Faktycznie przypomina mi zapach pianek, ale nie wiem jak pachną pianki opiekane na ognisku :)
Yankee Candle, Fireside Treats
Ten zapach bardzo przypadł mi do gustu. Lubię słodkie zapachy a ten idealnie trafia w mój gust. Niewielki kawałek wystarcza na kilka godzin zapachu. Zapach ma coś w sobie z jedzenia, pachnie ciepło i smacznie jak jakieś słodycze :)
Yankee Candle, Fireside Treats
Ten oraz inne zapachy Yankee Candle znajdziecie na goodies.pl a zapach  Fireside Treats jest dostępny TUTAJ.  Serdecznie polecam Wam ten zapach, bo warto! :)

A Wy znacie ten zapach? Podoba Wam się?

Buziaki, Margaritess. :)

piątek, 8 kwietnia 2016

Zakupy z Pepco

Pepco to sklep, który chyba nigdy mnie nie zawiódł. Zawsze znajdę w nim coś fajnego do domu, do dekoracji lub do ubrania. Lubię do niego zaglądać, bo jest w nim szeroka oferta a ceny są niskie. Ostatnio zajrzałam do niego po dosłownie jedną rzecz a wyszłam jak zawsze z kilkoma :)

wtorek, 5 kwietnia 2016

Be Beauty, Sole do kąpieli

Już od dłuższego czasu jest "moda" na różne dodatki do kąpieli - bomby, kule musujące, babeczki nawilżające, płyny do kąpieli - wszystko po to, aby umilić sobie czas spędzony w wannie, aby trochę się zrelaksować po ciężkim dniu. Wszystkie te produkty mają za zadanie zrobić fajną pianę oraz pielęgnować skórę. Ale czy ktoś jeszcze pamięta o zwyczajnych solach do kąpieli? Solach, które być może nie robią spektakularnej piany, ale które mają działanie aromaterapeutyczne i oczyszczające. Nie trzeba wydawać na nie dużej sumy pieniędzy, wystarczy sięgnąć po sole do kąpieli Be Beauty z Biedronki. Ja posiadam relaksującą sól do kąpieli - morską oraz kojąca sól do kąpieli Cherry Blossom.
Sole do kąpieli Be Beauty
Sól ma działanie oczyszczające, detoksykujące oraz aromaterapeutyczne. Ma działać relaksująca i odprężająco. Sól Be Beauty posiada wszystkie te cechy. Zarówno sól morska jak i cherry blossom mają bardzo przyjemne, orzeźwiające i relaksujące zapachy. Gdy je wącham, mam wrażenie, że znajduję się w jakimś SPA nad morzem, mimo, ze nigdy w takim nie byłam, ale te zapachy tak mi się kojarzą :)
Sole do kąpieli Be Beauty
Relaksująca sól morska posiada dość spore kryształki soli, które barwią wodę na piękny niebieski kolor. Szybko się rozpuszczają i uwalniają piękny, orzeźwiający morski zapach, który utrzymuje się przez całą kąpiel.
Sole do kąpieli Be Beauty
Sole do kąpieli Be Beauty
Kojąca sól do kąpieli Cherry Blossom również posiada duże drobinki soli, które barwią wodę na jasno różowy kolor. Kryształki są dwukolorowe, jasno i ciemno różowe. Szybko rozpuszczają się w wodzie i uwalniają ładny, kwiatowy, ale orzeźwiający zapach.
Sole do kąpieli Be Beauty
Sole do kąpieli Be Beauty fajnie zmiękczają wodę, dzięki czemu skóra nie robi się sucha. Może nie nawilżają jakoś szczególnie, ale szczerze mówiąc nie ma to dla mnie znaczenia, bo od nawilżania mam inne kosmetyki. Jednak plusem jest to, że nie wysuszają skóry. Sole zamknięte są w 600 ml plastikowych butelkach, które są bardzo wygodne w użytkowaniu. Cena jednej soli to około 3-4 zł, więc jak najbardziej się opłaca :)
Szczerze polecam Wam wypróbowanie soli z Biedronki, bo są tanie, wydajne, pięknie pachną i spełniają swoje zadanie.

Znacie sole do kąpieli Be Beauty? Jakie macie o nich zdanie? Czekam na Wasze opinie ♥

Pozdrawiam, Margaritess. :)