poniedziałek, 6 marca 2017

Podsumowanie tygodnia 1/03

Jak dobrze, że jest już marzec! Do wiosny zostało już tak niewiele :) Pogoda się trochę poprawiła, zrobiło się cieplej i naprawdę czuć już wiosnę w powietrzu :) Z tej okazji dostałam uroczego kwiatuszka, który powędrował do mojej nowej doniczki z Pepco :D

Tydzień zaczął się mało przyjemnie i tak będzie przez kilka najbliższych tygodni. Zaczął się wizytą u dentysty, ale żeby było ciekawiej to nie zwykłą wizytą, ale usuwaniem zębów :( Panicznie boję się dentysty, długo z tym zwlekałam, ale w końcu trzeba było się z tym zmierzyć. Niestety do usunięcia jeszcze coś zostało dlatego teraz muszę to skończyć i mieć z głowy. Przez następne dni leżałam z opuchnięta twarzą, moim pożywieniem był kisiel i soczek pity przez słomkę :D Do dziś jeszcze trochę seplenie, ale dam radę, zagoi się! :)
W chorobie towarzyszyła mi moja wierna przyjaciółka :)

Bacznie obserwowała czy czegoś nie potrzebuję :D
Pierwszy "normalny" obiad po czterech dniach to sos pieczarkowy z kaszą. Dałam radę zjeść :)
Ale, żeby nie było tak monotematycznie i smutno to na pocieszenie kupiłam sobie uroczą pastelową łopatkę serduszko, która była dostępna w Biedronce oraz pięknie wyglądające ciasteczka. Ciasteczek jeszcze nie jadłam, na razie to dla mnie zbyt trudne ;)
Aha! Jeszcze na pocieszenie dostałam dwie czekolady, jogurtowo truskawkową oraz taką z galaretką. Ślinka mi cieknie, ale na razie muszę sobie odpuścić. Kto wie, może ten detoks słodyczowy wejdzie mi w nawyk i zostanie na dłużej? :)
Taki był mój tydzień, może następny będzie lepszy, bo kolejną wizytę mam dopiero za 2 tygodnie. Mam nadzieję, że Wasz tydzień był lepszy :) Dziś nic Wam nie polecam do przeczytania, z oczywistych względów mało korzystałam z Internetu. Ale za to nadrabiam z książkami :)

Dobrego tygodnia!

Buziaki, Margaritess. :)

11 komentarzy:

  1. bardzo Ci współczuję :* wyrywanie zębów nie należy do najprzyjemniejszych zabiegów, ale pomyśl sobie, ze przynajmniej będziesz mieć spokój i nie grozi Ci ból zęba :) ja rok temu przechodziłam przez to samo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak się pocieszam :) Ale jeszcze trochę muszę dać radę. Dzięki Kochana :*

      Usuń
  2. Współczuję ;* ale przynajmniej będziesz miała spokój... ;) Ja pare miesięcy temu miałam problem z zębami co weekend bolały mnie, w końcu doszło do tego że pewnej niedzieli dostałam drgawek, nie umiałam iść o wlasnych nogach i wkoncu chcąc nie chcąc musiałam iść do dentysty. A co do ciasteczek z mokate to jeszcze nie widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rany, co Ci się stało? Co to było? Te drgawki to od chorego zęba?

      Usuń
    2. U "teściów" zaczął mnie bardzo boleć ząb, robiło mi się słabo, jak wychodziliśmy to nie umiałam zejść po schodach, zaczełam mieć drgawki, było mi okropnie zimno - możliwe że to wszystko było przez ciśnienie chociaż za bardzo sie na tym nie znam... jak dotarliśmy do domu to polożyłam się i mi zaczeło przechodzić, na drugi dzień poszłam do dentysty, zęba mam juz wyleczonego i mam spokój ;)

      Usuń
  3. Ja w piątek też mam wizytę u dentysty, ciekawe jak się skończy :P

    OdpowiedzUsuń
  4. już marzec, ale ten czas szybko leci :O

    OdpowiedzUsuń
  5. ummm nie spotkałam się z tym ale mnie zafascynowałaś :O

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/03/black-coat.html

    OdpowiedzUsuń
  6. WYtrzymasz Gosiu, ja też nie znoszę dentysty. Ta czekolada z żelkami jest świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja też dentysty boję się strasznie, współczuję:(

    OdpowiedzUsuń