sobota, 18 listopada 2017

Bania Agafii, Peeling do ciała z pestek maliny arktycznej

Peelingi do ciała to jedne z moich ulubionych kosmetyków pielęgnacyjnych. Testuje ich bardzo wiele, jedne są lepsze, drugie troszkę gorsze, ale rzadko kiedy trafia mi się bubel - na szczęście :) Rosyjskie kosmetyki są już popularne od bardzo dawna, ale jakoś nie miałam okazji ich spróbować. Jakiś czas temu wpadł w moje ręce peeling z pestek maliny arktycznej Bania Agafii.


Jak widzicie zdjęcia zrobiłam jeszcze w nastroju halloweenowym :) Peeling bardzo fajnie się u mnie sprawdził, jest dość gęsty, nie spływa z ciała i dobrze używa się go zarówno na mokro jak i na sucho.
Peeling dobrze ściera martwy naskórek, nie jest bardzo mocny, ale naprawdę dobrze działa. Nie jest tłusty i nie pozostawia lepkiej powłoczki na skórze. Skóra po nim jest gładka oraz miękka w dotyku. Peeling przyjemnie pachnie, ale zapach nie utrzymuje się na skórze. Nie podrażnia skóry, przyjemnie się go używa.
Jestem zadowolona z tego kosmetyku i mogę go Wam polecić. Jeżeli jeszcze kiedyś go gdzieś spotkam to pewnie do niego wrócę :)

A Wy znacie ten peeling? Używałyście w ogóle coś z tej firmy?

Czekam na Wasze opinie :)

Pozdrawiam, Margaritess. :)

6 komentarzy:

  1. Wolę bardziej treściwe zdzieraki do ciała ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie bardzo przepadam za tymi seriami kosmetyków :)

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/11/romantyczna-toaletka-hemnes-z-ikea.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię tę markę. Z peelingów miałam wersję do stóp i działała przyjemnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie bym wypróbowała ten peeling

    OdpowiedzUsuń
  5. lubię te cuda od Babuszki :) może kiedyś sięgnę i po ten peeling :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Peleengu nie znam, za to szampony uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń