środa, 14 listopada 2018

Kolejny powrót

Cześć Kochani!

Nawet nie wiecie jak się cieszę, że mogę w końcu do Was napisać. Nie było mnie tu trochę... znowu. Ale takie jest życie, pisze scenariusze o których nawet byśmy nie pomyśleli. Tak też było w moim przypadku, dlatego na blogu zapadła długa cisza. Z tego miejsca zapraszam Was na mój Instagram, tam jestem bardzo regularnie i to tam najwięcej piszę co się u mnie dzieje.

Jak już się domyślacie, moje problemy zdrowotne nie dały mi spokoju i znowu wylądowałam w szpitalu. Tym razem ponad 100 km od domu, więc było to dla mnie naprawdę ciężkie przeżycie. Wcześniej miałam operacje na żołądek, teraz na oko. Jestem wykończona po dwóch operacjach, dwóch narkozach, włosy wypadają mi garściami. Powoli staram się dojść do siebie, ale doprowadzenie organizmu do normy i do zdrowia po takich przeżyciach jest trudne i długotrwałe. Tym bardziej, że moje problemy jeszcze się nie skończył... Ale bardzo modlę się o to, abym nie musiała już wracać do żadnego szpitala...
Nie dzielę się tutaj mocno moim życiem prywatnym, nie pokazuje rodziny, ale naprawdę nie mogę nie wspomnieć o tym jakim ogromnym wsparciem był i jest dla mnie mój Narzeczony. Bez niego nie dałabym rady, załamałabym się i nie wiem czy wytrzymałabym to wszystko co się działo. Widziałam jak bardzo się o mnie bał, choć tego nie mówił, wiedziałam jakie jest to ciężkie dla niego, ale wytrwał, dał radę i bardzo mi pomógł ♥
Przynajmniej dziedziniec szpitala był bardzo przyjemny, miałam ładny widok z okien oraz fajny park do spacerowania i popijania kawki :)

Mam ogromną nadzieję, że teraz już będzie tylko lepiej, musi być! Podobno po burzy zawsze wychodzi słońce a u mnie burza trwa od lutego, więc poproszę o trochę słońca :) Pamiętajcie, że zdrowie jest najważniejsze i trzeba o nie dbać!

Czekam na Wasze komentarze i biorę się za kolejne posty :)♥

Buziaki, Margaritess. :)

4 komentarze: