Szminka w kredce Rimmel, Lasting Finish, Colour Rush to nowość, o której było głośno kilka tygodni temu. Długo o niej myślałam, aż skusiłam się na nią na promocji w Rossmannie i nie żałuję zakupu :) Od razu zaznaczę, że jestem wielką fanką tego typu produktów, uwielbiam pomadki w kredce, bo są łatwe w aplikacji i oprócz koloru dają ustom nawilżenie.
Szminka w kredce Rimmel to nic innego jak balsam do ust z kolorem. Posiadam kolor 100 Give me a cuddle. Jest to piękny, delikatny różowy kolor, który nie jest nachalny, ale jest widoczny. Szminka ma całkiem przyjemny, słodki zapach. Tak jak wspomniałam, forma kredki bardzo mi odpowiada, bo jest wygodna w użyciu. Kredka jest wykręcana, więc możemy sobie sprawdzić ile jej jeszcze nam zostało.
Kredka bardzo dobrze rozprowadza się na ustach, nie jest tępa ani sucha. Faktycznie mogę ją nazwać balsamem, bo bardzo ładnie nawilża usta, absolutnie ich nie przesusza. Szminka w kredce Rimmel poza kolorem nadaje ustom blask i połysk, ale nie jest to brokatowy efekt. Jest na tyle łatwa w użyciu, że można ją stosować nawet bez lusterka :)
Kolor na zdjęciu wydaje się być jasny, ale w rzeczywistości jest troszkę mocniejszy. Możemy go oczywiście dozować, nakładając więcej warstw. Kolor utrzymuje się około 3-4 godzin, więc myślę, że nie tak źle jak na balsam koloryzujący. Ale co ważne - zauważyłam, że podczas jedzenie nie ściera się całkowicie, tylko tak jakby wgryza się w usta, pozostawiając jeszcze kolor na jakiś czas.
Szminka w kredce Rimmel jest bardzo kremowa i delikatna. Znika z ust równomiernie, nie tworzy nieestetycznych zajadów w kącikach czy na obrzeżach ust. W regularnej cenie kosztuje około 24 zł za 2,5 g, ale warto czekać na promocję :)
Szminka w kredce Rimmel bardzo dobrze się u mnie sprawdziła i często jej używam. Mam ochotę na jeszcze jeden kolor, więc czekam na kolejną promocję :) Szczerze polecam Wam ją wypróbować, ponieważ daje naprawdę fajny efekt a do tego nawilża.
Znacie tą kredkę? Używałyście jej a może chcecie ją wypróbować? Czekam na Wasze opinie :)
Pozdrawiam, Margaritess. :)
Lubię tego typu kredki, mam kilka kolorów z Bell ;)
OdpowiedzUsuńZ Bell mam tylko jeden kolor i uwielbiam ją :) Też myślę, żeby kupić jeszcze inne kolory :)
UsuńNie znam jeszcze kredki do ust z Rimmela, ale ta ma ładny kolorek :) Mam jedną z Bourjois, która zjada się od razu..
OdpowiedzUsuńJuż jakiś czas temu słyszałam o tej szmince, muszę się w końcu wybrać do sklepu i kupić, bo kusi mnie niesamowicie :D Może nawet skuszę się na ten sam kolor, bo bardzo ładnie wygląda u ciebie! :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jej, ale już od dawna mam na nią ochotę! :D
OdpowiedzUsuńzdecydowanie mój kolorek! :)
OdpowiedzUsuńKolor dla mnie za jasny, ale chętnie skuszę się na inny ;)
OdpowiedzUsuńWydaje się być idealnym kolorem dlka Ciebie, choć szkoda, że nie ma całej buzi, inaczej się odbiera całość :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię tą formę szminek :)
Ma śliczny, delikatny kolor!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;-)
też mam piękny kolor jest ;*
OdpowiedzUsuń