poniedziałek, 9 września 2013
Joanna, Fruit Fantasy, Peeling do ciała "Brazylijska Mandarynka"
Jest to gruboziarnisty peeling do ciała o przecudownym zapachu mandarynki. Zapach jest powalający i absolutnie nie chemiczny. Działanie jest rewelacyjne! Doskonale radzi sobie z usunięciem martwego naskórka, pozostawia skórę gładką, miękką i przyjemną w dotyku. Faktycznie jest gruboziarnisty, jednak drobinek nie jest zbyt wiele, co absolutnie nie wpływa negatywnie na jego działanie.
Konsystencje ma dość rzadką, jednak nie spływa z dłoni i nie mam problem z nakładaniem go na skórę. Podczas wykonywania peelingu, zaczyna się pienić. Zapach nie utrzymuje się zbyt długo na ciele, jednak w łazience pachnie nim jeszcze przez kilka godzin:) Mimo swojej konsystencji jest wydajny.
Z pewnością kupię go ponownie, wypróbuje też inne warianty zapachowe. Jego cena to około 8-10zł, więc jak najbardziej przystępna.
Jakie jest Wasze zdanie o tym peelingu?:) Używałyście go?
Pozdrawiam, Margaritess. :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Miałam inne wersje zapachowe :) Peelingi Joanny nie są jakoś wybitne, ale przyjemnie masują.
OdpowiedzUsuńmnie sprawdził się świetnie:)
UsuńMiałam ten peeling, tyle że inny zapach. Również do niego wracam, jest świetny ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Rzadko używam peelingów na całe ciało. Głównie na twarz :)
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za tymi peelingami, są dla mnie trochę zbyt 'chemiczne'.
OdpowiedzUsuńMam ten peeling o zapachu ananasa, ale jeszcze nie próbowałam. Twoja recenzja jest jednak bardzo zachęcająca.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze go nie używałam, ale wygląda bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńNo i ma zapach mandarynki, który bardzo lubię :)
hmm może być ciekawy :)
OdpowiedzUsuńMiałam malinowy i bardzo lubiłam :)
OdpowiedzUsuńMusze się skusić ;)
OdpowiedzUsuńzapach kusi !!! muszę wypróbować , bo jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńpozdr i zapraszam do mnie i do obserwujących jeśli spodoba Ci się blog:)
na pewno się odwdzięczę :)
Uwielbiam go!
OdpowiedzUsuńoczywiście już obserwuj e !!!
OdpowiedzUsuńa peelingiem tak mnie skusiłaś ,że już go mam w łazience :)
to bardzo mi miło:) daj znać, czy Tobie też tak podpasował jak mnie:)
UsuńWyobrażam sobie jak musi pachniec <3
OdpowiedzUsuńjak świeżutka mandarynka :)
Usuńcudnie pachnie:D!!
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam te peelingi i nawet nie skupiam się szczególnie na ich działaniu ale ten zapach <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi Joanny, ten też miałam, pachną obłednie. Są konkretne w działaniu, a to lubię najbardziej!
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię na swojego bloga oraz na mój fanpage (klik!), gdzie trwa konkurs - do wygrania wybrana beanie! :)
Obserwujemy? Buziaki, Michalina.
Miałam ten peeling ale jabłkowy. Pachniał obłędnie i byłam z niego zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńlubię produkty z Joanny :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kosmetyki mm mandarynka <3 :)
OdpowiedzUsuńCena 10 zł to naprawdę się opłaca :)
Pozdrawiam :)
http://monika-agness.blogspot.com/
ja osobiście bardzo lubię te peelingi z joanny :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam, ale zapach mandarynek kusi, lubię takie orzeźwiające zapachy :-)
OdpowiedzUsuńSOUNDS GREAT :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię te peelingi :)
OdpowiedzUsuńwyglada cudnie!
OdpowiedzUsuńFajny blog podoba mi się. Obserwuję czy mogę liczyć na rewanż ? www.gosiatestujeblogspot.com
OdpowiedzUsuńzapach ma obłędny! ostatnio nie używam kupnych peelingów, bo robię je sama, ale Joanna plasuje się w czołówce :)
OdpowiedzUsuńświetny post :)Obserwujemy?ja już dodałam;P POZDRAWIAM:):)
OdpowiedzUsuńlubię te peelingi :) no i ładnie pachną :)
OdpowiedzUsuńJuż czyje zapach :) Lubię takie peelingi :)
OdpowiedzUsuń