czwartek, 15 grudnia 2016

Świąteczne fakty o mnie

Dziś znowu przychodzę do Was z faktami o mnie, ale będą to specjalne fakty, bo świąteczne. Znacie mnie już trochę i wiecie, że okres przedświąteczny jak i same Święta Bożego Narodzenia to dla mnie wyjątkowy i bardzo magiczny czas. Ale od kiedy nie jestem już dzieckiem, mam więcej problemów i trosk oraz więcej obowiązków to przedświąteczny czas bardzo szybko mi umyka i gdyby nie moje małe rytuały, pewnie w ogóle nie zdążyłabym się nacieszyć najpiękniejszym okresem w roku. Dlatego dziś podzielę się z Wami świątecznymi faktami o mnie🌲⛄️

1. Uwielbiam oglądać filmy świąteczne. Mimo, że są one przewidywalne i troszkę naiwne to uwielbiam je oglądać. Moje ulubione to takie, które dzieją się właśnie w czasie Świąt i przekazują mi świąteczny nastrój. Jednak, że na Święta i w czasie Świąt sporo rzeczy muszę zrobić sama i nie zawsze mam czas, aby obejrzeć cały film, dlatego oglądanie filmów świątecznych zaczynam już w listopadzie :)


2. Mimo, że nie jestem już dzieckiem to nadal obchodzę Mikołajki 6 grudnia. Obecnie najczęściej robimy sobie z chłopakiem jakieś drobne prezenty, ewentualnie Mama podrzuci jakieś słodycze, więc nie jest to już na taką skalę jak kiedyś, ale jednak ten dzień zawsze jest dla mnie bardzo miły :)

3. Choinkę ubieram zawsze dzień lub ewentualnie dwa dni przed Wigilią. Dla mnie to optymalny czas, choć nie wykluczam, że przyszłości będę ubierać ją wcześniej. Jednak choinka stoi u mnie bardzo długo, bo aż do 2 lutego, czyli do czasu, do kiedy tak naprawdę powinna stać :)

4. Kocham ubierać choinkę! 🎄 Ale bardzo nie lubię jej rozbierać.
5. Wiem, że teraz jest moda na białe światełka choinkowe - mnie również one bardzo się podobają i wieszam je na swojej choince. Ale największą słabość mam jednak do kolorowych lampeczek :)

6. Prezenty zawsze odpakowujemy w wieczór wigilijny po kolacji, nigdy w Boże Narodzenie. W moim regionie prezenty pod choinkę przynosiła Gwiazdka, teraz częściej mówię, że prezenty przyniósł Mikołaj 🎅

7. W moim domu na Wigilii nigdy nie było 12 tradycyjnych potraw. Po prostu nikt by nie zjadł tyle jedzenia, poza tym sporo rzeczy nie lubimy, np. kompotu z suszu, ryby po grecku lub kutii. U mnie na Wigilii najczęściej jest: zupa grzybowa lub pieczarkowa, karp, pierogi z kapustą i grzybami, krokiety z kapustą, sałatka jarzynowa, dwa rodzaje śledzi oraz ciasto.

8. Na Święta ze słodkości obowiązkowo musi być sernik z brzoskwiniami oraz makowiec :) Sama wszystko piekę.
9. Uwielbiam dekoracje świąteczne oraz dekorowanie domu. Obecnie mam mało miejsca i nie mam zbyt dużego pola do popisu, ale w sklepach nie potrafię się oprzeć tym wszystkim pięknościom. 

10. Piosenki świąteczne wprawiają mnie w cudowny nastrój i słucham ich kiedy tylko mogę. Moją małą tradycją jest pakowanie prezentów w Wigilię, słuchając przy tym świątecznych piosenek lub kolęd.
11. Kiedyś bardzo lubiłam kolędować. Śpiewałyśmy z kuzynką kolędy cały wieczór. Nadal bardzo bym chciała pośpiewać kolędy, ale nie mam z kim, bo nikt nie podziela mojego entuzjazmu :(
12. Tak jak wspomniałam, prezenty pakuję zawsze w Wigilię przed kolacją i od razu stawiam pod choinką. Zawsze pakuje je w torby świąteczne. Nie umiem pakować prezentów w papier, ale nie wydaje mi się, aby torby świąteczne był pójściem na łatwiznę. Od zawsze podobały mi się takie torby i dlatego sama również ich używam.

Mam nadzieję, że dowiedziałyście się o mnie czegoś ciekawego i nowego. Może Wy podzielicie się ze mną świątecznymi faktami o Was? Lubicie Święta oraz czas przedświąteczny?

Czekam na Wasze komentarze ♥

Buziaki, Margaritess. :)

7 komentarzy:

  1. Również pakuję prezenty w torby a nie w papier ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też bardzo nie lubię rozbierać choinki brrrr...

    OdpowiedzUsuń
  3. u mnie w domu obdarowujemy się jedynie 6grudnia, próbowałyśmy z siostrą wprowadzić zwyczaj prezentów pod choinką, ale jakoś się nie przyjęło :D
    u nas też króluje sernika z brzoskwiniami :D
    pozdrawiam
    http://zyciejakpomarancze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Też ubieram choinkę zazwyczaj w Wigilię lub dzień przed. Nigdy nie liczyłam ile potraw jest na wigilijnym stole ale sporo. To dlatego że kolację jemy w dosyć dużym gronie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. hahah ja też tak mam, że ubierać lubie ale nie rozbierać :D

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nie muszę ubierać i rozbierać choinki :) Co święta wyciągam z worka juz ozdobioną, chociaz przyznam że ta już mi się nudzi, więc za rok będę musiała pomyśleć nad czymś nowym :)
    ______
    https://magia-zdobienia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. oj z tego co czytam to mamy wiele wspólnego, bo ja mam prawie w 90% podobnie jak i Ty :)

    OdpowiedzUsuń