Każda z nas wie, że demakijaż oczu i twarzy to podstawa pielęgnacji cery. Nie wyobrażam sobie pójść spać z makijażem na twarzy czy tuszem na rzęsach. Wypróbowałam już kilka preparatów do demakijażu i u mnie najlepiej do oczu sprawdza się mleczko a do twarzy tonik lub młyn micelarny. Do tej pory używałam mleczka do demakijażu z Ziaji, które bardzo lubię i polecam, ale ostatnio przerzuciłam się na preparat do demakijażu oczu z odżywką z Avon.
Ten kosmetyk nie jest dla mnie nowością, ponieważ używałam go już kilka lat temu - na początku mojej przygody z makijażem i pamiętam, że bardzo dobrze się u mnie sprawdzał. Później oczywiście zaczęłam eksperymentować z płynami micelarnymi i innymi mleczkami i tak trafiłam na Ziaję i już przy niej zostałam. Ale jakiś czas temu skończyło mi się mleczko z Ziaji, zapomniałam kupić nowe i musiałam pożyczyć od mamy właśnie mleczko do demakijażu Avon i przypomniałam sobie dlaczego tak bardzo je lubiłam i postanowiłam do niego wrócić.
Mleczko ma dość rzadką, białą konsystencję. Ma przyjemny, nie nachalny zapach. Otwór, przez który dozujemy mleczko ( wiem, że tego na zdjęciu nie widać za bardzo ) ma odpowiednią wielkość, przez którą nie wypływa za dużo produktu. Wystarczy naprawdę niewielka kropelka, aby zmyć jedno oko, ale zaznaczam, że mój makijaż oka ogranicza się do tuszu niewodoodpornego oraz czasami cienia, więc jak macie mocniejszy makijaż to możliwe, że trzeba będzie użyć więcej mleczka :)
Mleczko do demakijażu Avon sprawdza się u mnie super, nawet lepiej niż mleczko z Ziaji. Bardzo dobrze i szybko usuwa makijaż oczu. Mimo, że jest dość tłuste ( w końcu musi sobie poradzić z różnymi kosmetykami, które mamy na powiece ), to nie pozostawia tłustej powłoczki na oku oraz nie pozostawia tak zwanej mgły, która występuje po niektórych tego typu preparatach. Nie podrażnia moich oczu, nie uczula i co ważne nie szczypie w oczy! Oczywiście nie wkładałam mleczka do oka, by to sprawdzić, ale podczas wykonywania demakijażu zdarza mi się otworzyć oko i mleczko mnie nie szczypie.
Mleczko do demakijażu Avon według mnie jest bardzo dobre i godne polecania i zachęcam Was do jego wypróbowania. Jego pojemność to 150 ml a cena to około 10 zł. Jednak pamiętajcie, że każda z nas jest inna i to co sprawdza się u mnie niekoniecznie sprawdzi się u Was. Zaznaczam, że moje oczy nie są szczególnie wrażliwe.
Znacie to mleczko? Używałyście go? Jakie macie o nim zdanie?
Pozdrawiam, Margaritess. :)
Znam je,ale jeszcze nie miałam okazji go wypróbować.
OdpowiedzUsuńZanim przerzuciłam się na micele, to używałam tego mleczka i bardzo je lubiłam :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tego produktu
OdpowiedzUsuńnie znoszę tego mleczka:P szczypie w oczy i fataknie sobie radzi z moim makijażem, od kiedy odkryłam płyny micelarne wszystkie mleczka poszły na bok :)
OdpowiedzUsuńniestety moje oczy tolerują tylko mleczka Ziaja, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńznam to mleczko i używam, bardzo je lubię
OdpowiedzUsuń