Peeling zawiera:
Orzechowe łupinki – usuwają martwe komórki naskórka i zanieczyszczenia. Dzięki nim cera staje się aksamitnie gładka i odświeżona.
Morelowy nektar – owocowy suplement dla skóry, który dostarcza jej składników nawilżających i przyjemnie wygładza powierzchnię naskórka.
Kwas salicylowy – działa antybakteryjnie, poprawia kondycję cery tłustej i trądzikowej, redukuje ilość niedoskonałości.
Skład: Aqua, Juglans Regia Shell Powder, Glyceryl Stearate SE, Glycerin,Polyethylene, Sodium Laureth Sulfate, Cetearyl alcohol, Cetyl Alcohol, Cocamidopropyl Betaine, Salicylic Acid, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate,Triethanoloamine, Cetyl Acetate, Carbomer, Ceteareth-20,Polysorbate 60,Stearyl Acetate, Oleyl Acetate, Acetylated Lanolin Alcohol, Prunus Armeniaca Fruit Extract, Butylene Salix Alba Bark Extract, Phenoxyethanol, Methylisothliazolinone, Methylparaben, Propylparaben, Parfum, Hexyl Cinnamal, Citronellol, Geraniol, Butylphenyl Methylpropional, Linalool, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Alpha-izomethyl Ionone, Benzyl Salicylate, Limonene, CI 15510.
Peeling ma gęstą konsystencję, posiada bardzo dużo drobinek, które są małe, ale niesamowicie mocne. Moim zdaniem jest to typowy mocny zdzierak, ale na pewno nie podrażnia skóry. Pięknie ściera martwy naskórek, skóra jest po nim wygładzona, mięciutka a nawet nawilżona! Nie czuję po nim ściągnięcia twarzy tak jak po innych peelingach. Dużym zaskoczeniem było dla mnie to, że skóra po nim jest naprawdę bardzo miękka i gładka, aż nie mogłam przestać jej dotykać ;)
Peeling ma bardzo przyjemny zapach, bardziej brzoskwiniowy niż orzechowy. Samo opakowanie również można zaliczyć do jego plusów, ponieważ jest bardzo dziewczęce i przyciąga oko. Tak jak mówiłam, dostałam go na spotkaniu blogerek, więc nie wiem niestety gdzie go można dostać, bo w Rossmannie go nie widziałam. Kosztuje około 10-12 zł za 75 ml.
Znacie ten peeling? Jakie macie o nim zdanie?
Pozdrawiam, Margaritess. :)
Mam ten peeling z tego samego spotkania :) i również jestem nim zachwycona!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie owocowe peelingi!
OdpowiedzUsuń<3
visit me soon on pearlinfashion.blogspot.com
Nie używałam nigdy, ale uwielbiam wszystko co brzoskwiniowe! :))
OdpowiedzUsuńplanuję go kupić, ale zawsze w ręce wpadnie coś innego :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię takie zdzieraczki więc będę go wypatrywać na półkach drogeryjnych
OdpowiedzUsuńczy wiesz gdzie można kupić ten peeling? :)
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO MNIE NA ROZDANIE
Tak jak napisałam niestety nie wiem, bo ten dostałam i jeszcze nie rozglądałam się za nim po drogeriach :)
Usuńnie miałam go ale chetnie wyprobuje
OdpowiedzUsuńKiedyś podkradłam go koleżance (powiedziałam jej oczywiście:D) i kurde jak dla mnie za mocny, całą twarz miałam po nim czerwoną :(
OdpowiedzUsuńchętnie wypróbuję
OdpowiedzUsuńMnie nie skusiła ta seria ;-)
OdpowiedzUsuńTen peeling ma piękne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę ma śliczne opakowanie! JA widziałam ten peeling chyba w Tesco ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Fajny produkt też go testowałam i byłam zadowolona
OdpowiedzUsuńuwielbiam soraye, jestem mega zadowolona z ich produktów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://www.kayenn.pl/
Świetny produkt:)
OdpowiedzUsuńOjj ten peeling musi ślicznie pachnieć:) Ja ostatnio testuje kosmetyki z biedronki, zobaczymy czy będą efekty
OdpowiedzUsuńPachnie przepięknie, a do tego jak dobrze zdziera :) Uwielbiam ten peeling.
OdpowiedzUsuń