Opakowanie to plastikowy słoiczek, dość wygodny, ale mały. Pojemność to 195 g a cena regularna to około 30 zł - dla mnie to stanowczo za drogo, zwłaszcza, że sól nie robi nic szczególnego. Pachnie lawendą, więc faktycznie może relaksować :) Ale niestety zapach jest intensywny tylko w opakowaniu, po wsypaniu soli do wody, zapach szybko znika.
Sól szybko rozpuszcza się w wodzie, zabarwiając ją delikatnie na niebiesko. Sól absolutnie nie tworzy żadnej piany, ale właściwości pielęgnacyjnych też nie zauważyłam. Po rozpuszczeniu praktycznie nie widać jej w wannie, zapachu też nie czuć, w dodatku jest niewydajna, bo to małe opakowanie.
Co do samego wyglądu tej soli, to jest urocza :) Niebieski kryształki są całkiem duże i cieszą oko.
Co myślicie o tej soli? Używałyście jej?
Pozdrawiam, Margaritess. :)
nie używałam jej,bo dla mnie za droga i nie lubię lawendy, wolę już sole z biedronki,często je kupuję :) fakt,zazwyczaj to one i tak nic nie robią,ale są fajnym umilaczem kąpieli,choć zbędnym,bo umilać może też płyn do kąpieli :)
OdpowiedzUsuńkolorek nieziemski!
OdpowiedzUsuńKolor jest ładny, no ale nic poza tym ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
kolor ładny, ale na pewno się nie skuszę, n awet ze względu na sam zapach :)
OdpowiedzUsuńHmm trudno mi sobie wyobrazić zapach ;p
OdpowiedzUsuńDla mnie z Planet Spa jest jedno cudo, z oliwkami bodajże, krem do ciała. MIałam go kiedyś, ale nie wiem czy nie wycofano.
OdpowiedzUsuńa ja uzywam czasem taka ktora pachnie jalkiem z karamelem - zapach obledny!
OdpowiedzUsuńja nigdy nie miałam soli ale mam prysznic więc i tak by mi się nie przydało;)
OdpowiedzUsuń