Wiecie jak bardzo lubię woski zapachowe a ostatnio polubiłam też olejki, ale o tym innym razem. W swojej przygodzie zapachowej miałam już dwa kominki, w Święta dołączył do mnie kolejny. Pierwszy kominek był to kominek ceramiczny, jednak był to pechowy egzemplarz i całkiem szybko skończył swój żywot. Drugi kominek, również ceramiczny, jest ze mną od roku i jak do tej pory sprawuje się bez zastrzeżeń i na pewno będę jeszcze go używać. Mój nowy nabytek to kominek z kamienia mydlanego, czyli to zupełnie coś nowego dla mnie.
Kominek jest dość duży, masywny i ciężki. Dzięki dziurkom daje przepiękną poświatę i nadaje się nie tylko jako kominek, ale również jako świecznik. Jak widać kominek jest w kształcie słonia z podniesioną trąbą, więc mam nadzieję, że przyniesie mi szczęście :)
Zastanawiacie się pewnie czym różni się kominek z kamienia mydlanego od tego ceramicznego. Kamień mydlany wolniej się nagrzewa, dzięki czemu z łatwością możemy przenosić kominek z miejsca na miejsce, co nie do końca jest możliwe przy kominku ceramicznym. Dzięki temu, że nie robi się gorący, jest po prostu dla nas bezpieczniejszy.
Kamień mydlany mocniej chłonie zapachy. Woski pachną dłużej i są bardziej intensywne. Jeżeli chodzi o olejki, to kominek je praktycznie "wypija", dzięki czemu dłużej możemy się cieszyć ich zapachami. Te zalety przemawiają za tym, że kominek z kamienia mydlanego jest bardziej ekonomiczny niż zwykły kominek. Niestety ten kamień mimo, że ciężki, jest bardzo kruchy. Podobno, gdy spadnie, rozsypuje się w drobny mak. Obym nigdy nie przetestowała tego na swoim kominku :)
Miska, do której wkładamy wosk lub wlewamy olejek jest zdejmowana, dzięki czemu dużo łatwiej utrzymać ją w czystości i prościej można pozbyć się zużytego wosku. Podczas użytkowania trwale zmieniła swój kolor, możecie zobaczyć na zdjęciach, ze jest ciemniejsza niż reszta kominka, ale pewnie to dlatego, że nasiąka zapachami. Można go używać jako kominka, ale tak jak wspomniałam, może służyć za świecznik, jeśli zdejmiemy miskę :)
Niestety nie wiem jaka jest cena tego kominka, ponieważ dostałam go w prezencie, ale z tego co się orientowałam, to zależy to głownie od wielkości kominka, ale i od miejsca, gdzie go kupujecie.
U mnie kominek z kamienia mydlanego sprawdza się super i cieszę się, że go mam. Lubię go bardziej niż swój poprzedni ceramiczny, choć i tego będę nadal używać. Jeżeli będziecie się kiedyś zastanawiać nad kominkiem z kamienia mydlanego, to serdecznie Wam go polecam.
Podoba Wam się mój kominek? Co o nim myślicie? Jakie preferujecie kominki zapachowe?
Buziaki, Margaritess. :)
PIĘKNY! Super sprawa :D
OdpowiedzUsuńjaki ładny<3
OdpowiedzUsuńŚliczny!
OdpowiedzUsuńprzeuroczy:)
OdpowiedzUsuńOstatnio zwróciłam na niego u Ciebie uwagę :D Piękny jest ;)
OdpowiedzUsuńmega fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńPiekny, szukam czegoś podobnego własnie :D
OdpowiedzUsuńAle pięknie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńFajny jest! Gosiu w Częstochowie kupiłaś?
OdpowiedzUsuńKominek został kupiony w Radomsku :)
UsuńPrzepiękny ten kominek. Kiedyś kolekcjonowałam słonie, więc tym bardziej mi się podoba.
OdpowiedzUsuńTakiego kominka jeszcze nie widziałam :)
OdpowiedzUsuń