Lubię moje długie, gęste włosy, ale trochę traktuję je po macoszemu. Staram się o nie dbać, jednak nie mogę wyeliminować z ich życia prostownicy, dlatego wiem, że są zniszczone. Jednak ich długość sprawia, że nie mam ochoty bawić się w olejowanie czy nakładanie odżywek na pół dnia i wybieram proste i szybkie rozwiązania. Dlatego bardzo lubię odżywki/olejki w sprayu, które stosuję na końcówki, aby nadać im ładny połysk. Moim ulubieńcem w tej kategorii jest serum na zniszczone końcówki z Avon, o którym pisałam TU.
Jednak przy ostatnich zakupach skusiłam się na dwufazową kurację odżywczą w spray z kompleksem Nutri 5 z Avon.
Od producenta: Dwufazowy eliksir w sprayu z odżywczym
kompleksem Nutri 5. Bez spłukiwania. Wzmacnia włosy i nadaje im
wyjątkowy blask. Zapobiega wysuszaniu włosów i rozdwojeniu końcówek.
Głęboko wnika w pasma włosów i pomaga zapobiegać nadmiernemu wysuszaniu
włosów, rozdwajaniu końcówek i łamliwości podczas rozczesywania włosów,
tworząc warstwę ochronną. Odpowiedni dla każdego rodzaju włosów.
Jak stosować: Stosuj kiedy chcesz, nawet wielokrotnie w ciągu dnia, na suche lub mokre włosy.
Opakowanie jest bardzo wygodne, spray sprawia, że możemy dozować ilość kosmetyku jaką chcemy użyć i nie wypływa jej za dużo. Jak widzicie konsystencja jest dwufazowa - widać jak oddzielony jest olejek od wody. Przed użyciem należy wstrząsnąć kosmetykiem, aby połączyły się ze sobą obie warstwy.
Niestety ten spray kiepsko się u mnie sprawdził dlatego go zwróciłam. Używałam go na same końcówki albo od połowy włosów i zawsze na mokre zaraz po umyciu. Nie zrobił krzywdy moim włosom, ale zauważyłam, że po jego użyciu stają się bardziej suche i plączą się na końcach z czym na co dzień nie mam problemu. Nie nadał blasku moim włosom ani nie pomagał w rozczesywaniu. Niestety ten kosmetyk ma alkohol w swoim składzie i to na trzecim miejscu, jednak serum z Avon, którego używam też ma alkohol a działa rewelacyjnie.
Spray przyjemnie pachnie a zapach utrzymuje się na włosach. Jego pojemność to 100 ml a cena to około 15-20 zł ( zależy od katalogu i promocji ). Cena jest dość wysoka, zwłaszcza, że ten kosmetyk nie działa na mnie tak jak powinien. Nie sprawdził się u mnie za dobrze, dlatego na pewno już po niego nie sięgnę.
A Wy znacie ten olejek? Używałyście go? Jakie macie o nim zdanie?
Pozdrawiam, Margaritess. :)
Miałam, ale nie jestem z niego zadowolona.
OdpowiedzUsuńTo mamy podobne zdanie :)
UsuńNie próbowałam i w takim razie chyba nie spróbuję.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten olejek, ale nie zauważyłam nic specjalnego na włosach po jego aplikacji. Za to bardzo lubię i polecam ten szklany z zielonym aplikatorem do wygładzania końcówek. Jest bardzo dobry i pięknie pachnie :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie używam tego serum, o którym piszesz i uwielbiam je :) Jest recenzja na moim blogu.
UsuńNie używałam jeszcze tej kuracji.
OdpowiedzUsuńnie znam i raczej nie kupię, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńUżywałam. :) mam długie włosy, farbowane wiec wymagające szczególnej troski, podobnie jak Ty używam prostownicy. Ale na koncówki używam po myciu oleju kokosowego. I jak do tej pory nie znalazłam lepszego specyfiku. Czasem testuje inne ale i tak wracam do mojego olejku.
OdpowiedzUsuńTych szklanek do latte mam bardzo dużo w pracy :D
OdpowiedzUsuńMoże wzajemna obserwacja?
Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com odpowiadam na każdą obserwacje :)