poniedziałek, 7 maja 2018

Cudowna majówka

Pogoda nadal nas rozpieszcza a majówka niestety dobiegła końca. Wszystko co dobre szybko się kończy, choć ta majówka była wyjątkowo długa :) Mieliśmy sporo planów na ten długi weekend i praktycznie wszystko zrealizowaliśmy, poza jakimś wyjazdem, ale na to też przyjdzie pora :) Było trochę pracy w ogrodzie, spotkania rodzinne, dobre jedzenie i dużo odpoczynku :) Mam bardzo dużo zdjęć, ale postarałam się je ograniczyć i przedstawić w formie kolażu. Zapraszam do oglądania :)

Podczas majówki bardzo dużo czasu spędziłam na świeżym powietrzu, w naszym ogrodzie. Na szczęście pogoda była idealna, choć spory wiatr chwilami przeszkadzał w pracach ogrodowych. A jako, że większość czasu spędzałam na powietrzu to zachwycałam się przepiękną przyrodą, która mnie otacza. I tak oto nie mogłam napatrzeć się na cudowny bez, który w tym roku wyjątkowo pięknie zakwitł.
Wolne dni wykorzystaliśmy na drobne prace ogrodowe. Było koszenie trawy ( no dobra, to nie ja robiłam ;)), wyrywanie chwastów, sadzenie roślinek i kwiatów, dbanie o te już posadzone oraz robienie małego skalniaczka.
 Uwielbiam mojego małego świerka białego oraz nowego rododendrona ♥
Oto kilka kwiatów, które wsadziłam w doniczki, które idealnie pasują na balkon a właściwie na balustradę. Na pewno jeszcze dokupię kilka kwiatów i będzie kolejne sadzenie :D
Ale tak jak wspomniałam, nie samą pracą człowiek żyje i było też typowe majówkowanie :) Niedawno w Biedronce kupiłam super leżak, więc sobie leżakowałam :)

To wielkie szczęście mieć własne podwórko a najlepiej duże i troszkę oddalone od ulicy. Można na nim naprawdę odpocząć i się wyciszyć. U nas wokół płotu są ogromne świerki, dzięki którym można się poczuć jak w lesie :) Nie trzeba nigdzie wyjeżdżać, aby poczuć zew natury :)

W majówkę nie mogło również zabraknąć grilowania. Podobno to ulubiony sport Polaków i ja się pod tym podpisuję :))) Jednak w tym roku tylko raz zasiedliśmy do grilla z powodu moich problemów zdrowotnych.
No i jeszcze na koniec troszkę zakrapianych trunków :D
W przedostatni dzień majówki urodziny obchodził najważniejszy mężczyzna w moim życiu, więc zabrałam go na przepyszny obiad do cudownej restauracji o wdzięcznej nazwie "Las", jakże pasującej do naszego klimatu :)
Tak spędziłam cudowny weekend a właściwie tydzień majowy :) Było super, aż żal, że trzeba wracać do codzienności. Ale już na koniec miesiąca szykuje się kolejny długi weekend, wprawdzie nie tak długi jak majówka, ale to zawsze coś :) Kochani, zapraszam Was jak zawsze na mojego Instagrama - KLIK, tam jestem codziennie. 

Jak podobały Wam się moje zdjęcia? A jak Wy spędziłyście majówkę? Czekam na Wasze komentarze ♥

Buziaki, Margaritess. :)

5 komentarzy: