Lip Tint z Bell kupiłam już dawno temu na jakieś promocji w Biedronce. Kosztował niewiele, bo około 6 zł, więc skusiłam się, żeby go wypróbować. Na początku miałam mieszane uczucia, ale to chyba głównie przez kolor czerwony (nr 13), który absolutnie mi nie pasuje.
Producent zapewnia nas, że produkt ten da nam efekt flamastra na ustach, będzie utrzymywał się wiele godzin, a specjalne składniki barwią usta tak, że wydaje się iż mamy makijaż permanentny. Kolor ma być soczysty.
Muszę się zgodzić ze wszystkim co obiecuje producent na opakowaniu. Mimo, że nie używam tego produktu zbyt często ze względu na źle dobrany kolor, to mogę się o nim wypowiedzieć w samych superlatywach. Kolor najzwyczajniej w świecie wtapia się w usta i jakby na nich zasycha, co powoduje bardzo długotrwały efekt. Tint nie ściera się z usta przy jedzeniu czy piciu. Faktycznie usta wyglądają jak po makijażu permanentnym. Gdy po kilku godzinach zaczyna znikać z ust, robi to stopniowo, nie pozostawiając śladów, smug czy zajadów. Nie zbiera się również ani w kącikach ust ani po ich wewnętrznej stronie.
Aplikacja na usta też nie sprawia mi trudności. Mimo, że konsystencja jest dość rzadka i pierwsze nałożenie na usta pozostawia smugi i prześwity, to już kolejne nałożenie nadaje naprawdę ładny czerwony kolor, który jest matowy. Produkt niestety trochę wysusza usta, więc podczas jego używania należy szczególnie zadbać o usta:)
Podsumowując jestem zadowolona z tego Lip Tinta i gdybym kupiła inny kolor to pewnie byłby to mój ulubieniec:)
A co Wy o nim myślicie? Używałyście go?
Pozdrawiam, Margaritess. :)
Ale ładny odcień! Bardzo lubię lip tinty w odcieniach czerwonych. Wyglądają bardziej naturalnie niż czerwona szminka i długo się trzymają :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolorek :-)
OdpowiedzUsuńmam, używam i również jestem zadowolona :) i też będzie recenzja
OdpowiedzUsuńOdcień bardzo ładny - lubię takie intensywne kolory ;) A skoro wysusza to przed aplikacją zawsze można zastosować balsam do ust ;)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor :) Ja czaję się na ten z maybelline :)
OdpowiedzUsuńteż musze kiedyś go wypróbować:)
UsuńMiło mi poinformować, że nominowałam Cię do zabawy: http://magia-testowania.blogspot.com/2013/10/co-zrobiabym-z-wygranym-1-mln-zotych.html
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę zapraszam :)