środa, 16 marca 2016

Projekt denko - luty

Projekt denko robiłam ostatnio w styczniu, dzisiaj przychodzę z kolejnymi zużytymi kosmetykami. Nie jest ich aż tak dużo, ale wolę robić takie posty częściej z mniejsza ilością kosmetyków niż zbierać te puste opakowania przez pół roku :)
1. Nivea, Creme Smooth, Kremowy żel pod prysznic 
Bardzo fajny żel pod prysznic. Ma kremowa konsystencję, cudownie pachnie i dobrze spełnia swoje zadanie myjące. Nie wysuszył ani nie podrażnił mojej skóry. Jego recenzję możecie przeczytać TUTAJ. Polecam go Wam.
2. Finale Cosmetics, Forest Rain, Żel pod prysznic 
Ten żel pochodzi z Lidla i całkiem fajnie się u mnie sprawdził. Zapach owoców leśnych przypadł mi do gustu. Dobrze się pienił i oczyszczał skórę, nie podrażniał ani nie wysuszał. Jeżeli będziecie miały okazję, to możecie po niego sięgnąć.
3. Pantene Pro-V, Nature Fusion, Oil Therapy, Odżywka do włosów zniszczonych 
Bardzo dobra odżywka do włosów. Ma przepiękny zapach, który długo utrzymuje się na włosach. Odżywka sprawia, że włosy są gładkie, miękkie i przyjemne w dotyku. Lepiej się rozczesują i wyglądają na zdrowsze. Serdecznie ją Wam polecam. Więcej o niej przeczytacie TU.
4. Isana, Odżywka do włosów, Połysk koloru blond 
Ta odżywka tez jest dobra, ale nie tak dobra jak odżywka Pantene. Włosy po niej dobrze się rozczesują, są gładkie jednak na końcach trochę mi je plątała, no i nie uwydatniła ani nie pogłębiła mojego koloru włosów. Odżywka nie jest zła, ale ja raczej do niej nie wrócę. Pisałam o niej TU.
5. Lirene, Peeling ujędrniający MANGO 
Ten peeling należy do tych drobnoziarnistych. Jest dość delikatny, ale dobrze ściera martwy naskórek pozostawiając skórę gładką i miękką. Jednak jego konsystencja jest dość tłusta i pozostawia lepiąca powłoczkę na skórze. Nie wiem czy jeszcze do niego wrócę, o wiele bardziej przypadła mi do gustu jego żurawinowa wersja. Jego recenzję znajdziecie TUTAJ.
6. Perfecta, Moc minerałów, Wygładzający żel do mycia twarzy z mikrogranulkami 
Bardzo dobry żel do mycia twarzy, zużyłam dwa opakowania. Dobrze oczyszcza skórę również z resztek makijażu, posiada drobne granulki peelingujące, które idealnie nadają się do codziennego stosowania. Żel nie wysuszał mojej skóry, pozostawiał ją gładką, świeżą i czystą. Polecam go Wam wypróbować. Pisałam o nim TUTAJ.
7. Cztery Pory Roku, Zimowy krem do rąk regenerujący
Krem dobrze nawilża i pielęgnuje skórę dłoni. Nie jest tłusty, szybko się wchłania i delikatnie natłuszcza skórę, ale nie jest to lepka powłoczka. Dodatkowo bardzo ładnie i przyjemnie pachnie, jest niedrogi i małych rozmiarów, więc z powodzeniem zmieści się do torebki. Polecam. Jego recenzję możecie przeczytać TUTAJ.

To już wszystkie kosmetyki, które udało mi się zużyć w lutym i połowie marca.  Używałyście któryś z tych kosmetyków? Jakie macie o nich zdanie?

Pozdrawiam, Margaritess. :)

4 komentarze:

  1. kremy do rąk cztery pory roku lubię:) a z żelami pod prysznic nivea się bardzo nie lubię

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam z Lidla żel pod prysznic w wersji limonka i awokado. Nie polecam dla wrażliwej i bardzo suchej skóry. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zimowy krem regenerujący wspominam bardzo dobrze, świetnie nawilżał dłonie i miał idealny rozmiar do torebki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam niestety żadnego z tych produktów.

    OdpowiedzUsuń