sobota, 6 września 2014

Wiśniowo-porzeczkowa rozkosz

Jeżeli lubicie mocno zdzierające peelingi to ten wpis jest dla Was! :) Dziś biorę na tapetę peeling Tutti Frutti o zapachu wiśni i porzeczki. Kiedyś pisałam już o tym peelingu, ale o innym zapachu. O jeżynowo-malinowej rozkoszy możecie przeczytać TUTAJ.


Zacznę od zapachu, bo on po prostu zniewala! Połączenie wiśni i porzeczki jest cudowne. Wiecie jak to pachnie? Jak malinowa guma mamba :))


Jest to peeling gruboziarnisty. Posiada bardzo grube i bardzo mocne drobinki, których na pierwszy rzut oka nie widać. Bardzo mocno i dokładnie ścierają martwy naskórek i oczyszczają skórę. Jeżeli macie wrażliwą skórę, to wydaje mi się, że ten peeling będzie za mocny, ponieważ nawet ja - zwolenniczka mocnych peelingów odczuwam delikatny ból przy jego stosowaniu. Ale nie jest to nic nieprzyjemnego.

Domyślam się, że po masażu takim mocnym peelingiem poprawie ulega też krążenie krwi :) Warto mieć ten peeling chociażby dla zapachu :)
Nie podrażnił mojej skóry, nie wysuszył jej ani nie zapchał. Pozostawia delikatną powłokę na skórze, ale nie jest ona tłusta ani nieprzyjemna. 

Znacie peelingi Tutti Frutti? Co o nich myślicie?

Buziaki, Margaritess. :)

17 komentarzy:

  1. Mam go w wersji jagoda & malina bodajże i pachnie cudnie <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię je choć chemiczne na wskroś :)

    OdpowiedzUsuń
  3. też miałam to, piękny zapach *,*
    obserwacja za obserwacje?
    zapraszam:

    mylife-tasia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam te peelingi! Ja mam jagodowy, jest cudny!
    Pozdrawiam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten zapach jest typowo wakacyjny ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam jeszcze z nim styczności ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie miałam go ale musi ślicznie pachnieć :)

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam takie peelingi, tej serii jeszcze nie miałam, jedynie podobne z Joanny ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ooo ten kosmetyk jest świetny!

    OdpowiedzUsuń
  10. W takim razie muszę wypróbować - też jestem fanką mocnych zdzieraków :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. nie używałam, ale takie zapachy baardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń